Joł, siostry ;3
Nie zawieszam bloga, dostałam tyle miłych komentarzy, że aż ciepło się robi na sercu <3
kocham was, wiecie? :-)
nie wiem kiedy następny rozdział, ale napewno nie dodam jak będzie mniej niż 25 kom :/
*********************************************************
-Co ty tu robisz?-zmarszczyłam czoło, a we wnętrzu gotowała się we mnie złość jak i rozczarowanie nim, że mi nie wierzy.
-Zadałem pytanie!-krzyknął tak, że aż podskoczyłam w miejscu. Nawet nie wiem czy inni ludzie nas słyszeli, czy też nie.
-Nie krzycz tutaj, wyjdźmy na zewnątrz.-pociągnęłam jego rękę. Szybkim krokiem, a nawet truchtem wyszliśmy tylnym wyjściem, gdzie muzyka ucichła. Było cicho, a słychać było tylko rzadkie jechanie aut po ulicy.
-Odpowiesz mi kurwa?!-znów krzyknął, bałam się go.
-Nie zdradziłam cię!-krzyknęłam i już tego pożałowałam. Harry walnął pięścią w ścianę za mną, a ja cicho pisnęłam.
-Obmacywał cię!-zacisnął szczękę i pięści, tak samo jak Louis dzisiaj u Harry'ego.
-Od razu się od niego odsunęłam! Dlaczego nasłałeś na mnie Zayna?-spojrzałam prosto w jego oczy, które były już czarne. Naprawdę nie wiedziałam, co może mi zrobić.
-Nie zmieniaj tematu!-znów krzyknął. Czy on nie może mieć normalnego tonu? Moja klatka piersiowa poruszała się szybko w górę i w dół.
-Nie wierzysz mi?-powiedziałam łagodnie, a po moim policzku spływała teraz łza.
-Nie płacz.-powiedział stanowczo i przejechał kciukiem po moim policzku ścierając tym samym łzę. Nagła zmiana nastroju?
-Dlaczego go nasłałeś?-powtórzyłam pytanie.
-Podejrzane wydało mi się, że nie chciałaś, abyśmy szli z wami.-fuknął i odszedł parę kroków ode mnie. Ja wypuściłam głośno powietrze i popatrzyłam mu w oczy.
-Naprawdę musimy to robić?-powiedziałam zrezygnowana.
-Robić co?-zapytał marszcząc czoło. Wywróciłam oczami.
-Kłócić się. Jesteśmy pierwszy dzień razem, a już się kłócimy. Nie dziwne?-moja twarz nabrała lekkiego smutku, naprawde niefajne było to, że kłócimy się w pierwszy dzień związku.
-Uwielbiam cię drażnić.-co przepraszam? Chłopak podszedł do mnie powoli i chwycił moją twarz w swoje duże dłonie. Popatrzyłam mu prosto w oczy, on wyglądał tak seksownie...
-Przepraszam cię za wszystko.-i szybko rzucił się na moje usta. Całowaliśmy się dziko, a nasze języki brutalnie się ze sobą "biły". "Mam rozumieć, że to przeprosinowy pocałunek?" - pomyślałm.
-Kocham cię.-oderwaliśmy się od siebie, a nasze oddechy próbowały się unormować. Nasze klatki piersiowe szybko unosiły się w górę i w dół ciężko oddychając.
-Ja ciebie też.-chwycił moją dłoń i odeszliśmy od budynku.
*następnego dnia*
Spałam u Harry'ego, ale do niczego nie doszło. Spaliśmy w jednym łóżku, a on szczelnie mnie tulił.
Wstałam o 10:30, a on jeszcze spał. Leżał na boku przytulając mnie. Jedną rękę miałam wolną, więc zaczęłam się bawić jego ślicznymi lokami. Byłam pewna, że nie śpi, ale myliłam się. Cicho mruknął i uniósł lekko głowę.
-To mi się podoba.-powiedział ochrypłym głosem i uśmiechnął się ciepło.
-Od kiedy nie śpisz?-zapytałam biorąc rękę z jego włosów.
-Od jakichś 10 minut.-znów się uśmiechnął.-Pora wstać.-nie! Chciałam jeszcze trochę poczuć jego dotyk na mojej skórze. Usiadł na skraju łóżka i przeciągnął się, po czym wstał i ubrał jakieś rurki z szafy. Przyglądałam się temu wszystkiego szczególnie zwracając uwagę na jego umięśnioną klatę. Tatuaże stroiły ją idealnie.
-Który tatuaż podoba ci się najbardziej?-zapytał z triumfalnym uśmiechem. Chyba za długo gapiłam się na jego ciało.
-Ten motylek.-powiedziałam dziecinnym głosem i wskazałam czarnego motyla na jego brzuchu.
-Też mi się podoba.-rzucił w moją stronę jakąś białą koszulkę i swoje czarne rurki. Co to?-Przebierz się, chyba nie chcesz iść chodzić w tak obcisłej sukience.-puścił mi oczko i wyszedł z pokoju. Wstałam szybko i zrobiłam to, co kazał.
Rurki były na mnie za duże, ale jakoś sobie poradziłam, a koszulka męska i także za duża. Przyjrzałam się sobie w lustrze w szafie, mój wygląd na twarzy nie był idealny, ale też nie brzydki.
Wyszłam z pokoju i powędrowałam do kuchni, gdzie jak myślałam był Hazza, bo słyszałam ciche podśpiewywanie z jego smakowitych ust.
-Ładnie śpiewasz.-powiedziałam szeroko się uśmiechając, a on jak na zawołanie obrócił się.
-Nie sądzę.-o, czyżby Harry Styles się zarumienił? Uśmiechnęłam się pod nosem i podeszłam bliżej niego. Stanęłam na palcach i pocałowałam go w policzek.-Seksownie wyglądasz w moich ciuchach.-mruknął skanując moją sylwetkę od góry do dołu.
Usiadłam przy stole i opierając sie łokciami o drewnianą powłokę popatrzyłam na Harry'ego, który robił jajecznicę. Wyglądał tak słodko. Zupełnie jak nie on.
-Proszę bardzo.-podał mi talerz ze smakowitością z jajek. Zachowywalismy się tak, jakby zdarzenie z wczoraj nie miało miejsca.
Poczułam wibracje telefonu w rurkach mojego chłopaka, które miałam na sobie. Wyjęłam go szybko i zobaczyłam, że Sam do mnie napisała. Otworzyłam wiadomość i przeczytałam:
"Głowa mnie nieźle napieprza. Z klubu wyszłam o 4, a tak w ogóle gdzie ty wtedy wyszłaś? :D"
Zaśmiałam się pod nosem i jej odpisałam:
"Z Harrym poszłam, niedługo będę w domu ;*"
-Kotku...-powiedziałam ni to głośno, ni to cicho.
-Słucham?-uśmiechnął się szeroko i wziął kolejnego kęsa śniadania.
-Kiedy mnie odwieziesz?-zaczęłam monotonnie grzebać widelcem w jajecznicy, nie byłam głodna i nie chciałam jeść.
-Chcesz już ode mnie iść?-udał smutnego i zrobił minę szczeniaczka. Zaśmiałam się i pokiwałam przecząco głową.
-Wcale nie, chcę tylko ogarnąć te wszystkie książki i przybory do szkoły.-uśmiechnęłam się miło i spojrzałam mu głęboko w oczy. Jak zywkle piękne.
-Dobra, idziemy.-oznajmił i wstaliśmy z krzeseł.
*15 minut później*
-Już jestem.-powiedziałam do Samanthy, która leżała w łóżku i robiła coś na laptopie.
-No to gdzie pani Diamond była?-powiedziała wesoło i zamknęłam laptopa. Weszła na swoją kołdre i usiadła po turecku, co ponowiłam.
-U Harry'ego.-zaśmiała się cicho i pokiwałam zabawnie brwiami.
-Uprawialiście TO?-podkreśliła to słowo i uśmiechnęła się od ucha do ucha wyczekując odpowiedzi.
-Nie, jeszcze za wcześnie.-udała, że smutnieje, tak samo jak Hazz parenaście minut temu.-A ty, co robiłaś przez ten czas w klubie?
-A co można robć w klubie?-zapytała z sarkazmem.-Idziemy dziś na zakupy?
-Jestem zbyt zmęczona.-powiedziałam wzdychając głośno.
-Jest jeszcze druga opcja. Kino.-na tą propozycję uśmiechnęłam się. Niezły pomysł.
-Może być.
Uff, kamien spadl mi z serca jak napisalas, ze jednak nie zawieszasz bloga. Strasznie sie ciesze z tego powodu. Rozdzial swietny jak wszystkie. Juz nie moge sie doczekac co bedzie dalej. Super, uwielbiam takie akcje jak na poczatku. Jestes genialna, dziewczyno. :) :)
OdpowiedzUsuńDobrze ze nie zawiesilas bloga bo tego bym chyba nie przeżyła kocham twoje opowiadania i nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialy a co do tego to ciesze sie ze sie pogodzili
OdpowiedzUsuńczekam na następny super rozdział ;)))
OdpowiedzUsuńCuudowne jak zawsze, kocham twojego bloga i cieszę się że nie zawieszasz go, nie przeżyłabym;) Czekam na kolejny rozdział, już nie umiem się doczekać :***
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie zawiesiłas bloga. Jest on bardzo dobry i szkoda by było zawiesić go. Rozdział boski! Oni są taką świetną parą! ♥
OdpowiedzUsuńI Love you za tego bloga!! Jest świetny!! :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie zawiesiłaś bloga!:)
OdpowiedzUsuńa rozdział świetny!*_*
czekam na kolejny:))
Świetny wciągną mnie od razu ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się że nie zawiesiłaś bloga, kocham twój blog <3 ;D Rozdział jest świetny, prawie przy każdym zdaniu się uśmiechałam jak wariatka do monitora laptopu ;p ;D Harry mnie rozwala <3 XD Czekam na następny rozdział <3 ^,^
OdpowiedzUsuńświetny !! nic dodać !! masz talent pisz dalej !! bo z przyjemnością się czyta !! nie mogę się już doczekać następnych rozdziałów <3
OdpowiedzUsuńSuper że nie zawiesiłaś bloga kamień spadł mi z serca <3 Kocham twoje opowiadania <3 Weź ty pisz książkę ;p Rozdział jest niesamowity bardzo mi sie podoba , Harry mnie dobija a przez Zayn'a nie mogę przestać się śmiać XD <3 Czekam na następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńKoocham! Przeczytałam wszystkie rozdziały na raz i chce jeszcze i jeszcze ;D niekiedy nie wiem o co chodzi i tak troszkę dziwnie się czyta jak oni się kłócą i zaraz się caluja ;p troszkę jak w bajce a nie w realnym świecie ;) ale i tak jest lepsze niż ja bym miała pisać opowiadanie ;** dawaj mi tu szybko nexta misiaczgu <3
OdpowiedzUsuńOhoho..:*** kochame za tego bloga..*-*^^°_°
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńCieszę się że nie zawieszasz bloga, kamień spadł mi z serca ;)
@PolusiaLove
KOCHAM KOCHAM CUDNIE PISZESZ CZEKAM NA DALSZE <3
OdpowiedzUsuńniema słów żeby opisać twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńNie no po prostu brak słów jesteś świetna dziewczyno i ciesze sie ze nie zawiesilas bloga KOCHAM CIĘ I TWOJEGO BLOGA pisz dalej
OdpowiedzUsuńBoże jak to czytam odrazu sobie to wyobrażam.... Hazz *-*
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY BLOG EVER!!!!!!!!!!! Plis pisz go dalej
OdpowiedzUsuńDziękuję że go nie opuszczasz...nie wiesz jaką mi radość sprailaś jak to przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńRozdział BOSKI !! OCZYWIŚCIE JAK ZAWSZE :) jestem ciekawa czy znowu ktoś będzie je śledzil jak pójdą na zakupy...haha ja i moja chora głowa xd
Alle boskiee ! Kocham to ;* Pisz następny . To jest mój ulubiony blog :!!!
OdpowiedzUsuńkolejny mega hit. boskie cudo . niespodziewałam się tego po Harrym. dobrze że nie zawieszasz bloga. złamałabyś serca wielu zaciętym czytelnikom . ♥ . życze weny. powodzenia z pisaniem następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńNo i kolejny wspaniały rozdział ^-^ Bardzo mi się podoba dobrze że nie zawiesiłaś bloga :) Pisz szybko następny bo się niecierpliwię :D
OdpowiedzUsuńsuper fajnie, ze nie zawiesiłaś bloga czekam na next
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
directionersimaginonedirection.blogspot.com
Dziękuje ci że nie zawieszasz bloga. Od kiedy przeczytałam pierwszy rozdział nie mogłam sie oderwać.. Czekam na następny ♥♥♫
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , oraz bardzo się cieszę że nie zawieszasz bloga <3 + pijanego sylwestra i żeby 2014 był lepszym rokiem niż 2013 :)
OdpowiedzUsuńAle się potoczyło <3 Uwielbiam takie zwroty akcji ;P Hahaha Sam <3 Po prostu brak mi słów ;) Czekam na następną część ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie się ciesze że nie zawiesiłaś bloga .Piszesz świetnie i nikt temu nie zaprzeczy .Jak przeczytałam że Lucy pogodziła z Harrym to aż mi się ciepło na sercu zrobiło.
OdpowiedzUsuń~vas happening ♥♥♥~
Booosko piszesz! <3 Mogłabym czytać i czytać i by mi się nie znudziło :) Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJak czytałam rozdział to mi się laptop wyłączył !!!!! Wkurzyłam się, bo naprawdę świetny!!! Jest super!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny Rozdział ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo się cieszę, że nie zawiesiłaś bloga, bo bym miała załamkę :( Część super, jak poprzednie, mam nadzieję, ze następny rozdział pojawi się szybko (: <3
OdpowiedzUsuń